sobota, 14 stycznia 2017

Popiel



Pierwszy wymieniony przez kronikarzy legendarny władca Polski. Tyran, który przez swoje złe uczynki zostaje skazany przez bogów na karę w postaci pożarcia przez myszy. Podczas ucieczki przed plagą gryzoni traci po kolei wszystkie trzy przymioty władcy, w wierzeniach indoeuropejskich uosabiające podział ról społecznych. Prawdopodobnie legenda o nim jest echem dramatu rocznego, w którym młody heros lub bóg odbija z rąk starego władcy centrum świata. W takim ujęciu Popiel pozostawałby władcą dolnej części osi świata, a jego przeciwnik - Piast lub Siemowit - jej górnej części

O postaci 
Król Popiel to legendarny władca, o którym słyszał chyba każdy mieszkaniec kraju nad Wisłą będąc dzieckiem. Ta tragiczna postać, będąca pierwszym wymienionym przez kronikarzy z imienia polskim księciem przez setki lat rozpalała wyobraźnię twórców kultury i historyków. Ci drudzy wciąż głowią się nad tym, czy taka osoba istniała i rządziła krajem Polan, czy jedynie jest wymysłem kronikarza. Niniejszy tekst jednak nie ma na celu dać odpowiedzi na te pytania.  Opracowanie ma zwrócić uwagę na mitologiczne aspekty legend opisujących upadek tego bohatera.


Kroniki
Pierwsza wzmianka o tej postaci pochodzi z kroniki polskiej anonimowego autora, którego historiografia mianowała Gallem. Prawdopodobnie to francuski mnich, zaproszony do Polski za panowania Bolesława Krzywoustego. Był więc osobą z zewnątrz, poznającą dopiero opisywany przez siebie kraj i jego obyczaje. Drugie z kolei źródło legendy o Popielu pochodzi z kroniki Mistrza Wincentego Kadłubka, polskiego uczonego, zaznajomionego z literaturą antyczną i ówczesną wiedzą akademicką. Nie da się ukryć, że wiele z tego co napisał na temat pradziejów Polski, zostało wyssane z palca i podkoloryzowane, aby dodać splendoru młodemu krajowi jakim była wówczas Polska. Odnajdujemy jednak u naszych sąsiadów wątki mitologiczne pokrewne kulturowo kadłubkowym legendom dynastycznym. Możemy więc sądzić, że nie wszystko co Mistrz Wincenty uwiecznił, to jedynie inwencja twórcza kronikarza. Ponadto uczony pochodził z Polski, więc znał legendy dynastyczne o wiele lepiej niż obcokrajowiec jakim był Gall Anonim.

Cronica et gesta ducum sive principium Polonorum
W kronice Galla Anonima Popiel przedstawiony jest nam jako książę władający krainą, do której trafia dwóch wędrowców poszukujących schronienia. Z początku udają się oni do jego grodu w Gnieźnie, gdzie władca urządza bogatą uroczystość postrzyżynową swym dwóm synom. Jednak wędrowcy zostają przegnani i w efekcie znajdują gościnę na podgrodziu, w domu ubogiego oracza Piasta i jego żony Rzepki. Oni również celebrują postrzyżyny swego syna, jednak robią to o wiele skromniej. Podróżnicy w zamian za gościnę przepowiadają rodzinie Piasta bogactwo i świetlaną przyszłość syna. Przycinają młodemu piastowicowi włosy, dając mu na imię Siemowit. Biedna spiżarnia oracza rośnie od dóbr dzięki błogosławieństwu tajemniczych gości. Tymczasem na postrzyżynach synów Popiela kielichy i stoły pustoszeją. Sprawia to, że goście księcia jak i sam władca przenoszą się z uroczystością do chaty rolnika. Kronika potem wspomina, że gdy Siemowit dorósł, został księciem, a Popiel wraz z rodziną został usunięty z krainy. Czytamy w niej, że cierpiał prześladowania od myszy, przez co schronił się w drewnianej wieży, na wyspie pośrodku jeziora, co mu oczywiście nie pomogło, gdyż wraz z synami został przez owe myszy pożarty. 

Historia Polonica
Wincenty Kadłubek opisał legendę w inny sposób, jako pierwszy umieszczając finał opowiadania w Kruszwicy. W tej kronice Popiel zapowiadał się na dobrego króla, który z czasem pod wpływem podszeptów swej małżonki zgnuśniał i stał się zły. Kronikarz nie wymienił owej królowej z imienia, nazywając ją trucicielką. To ona przekonała Popiela, że jego stryjowie i poplecznicy jedynie pragną kontrolować go i odsuwać od realnej władzy, przez co trzeba ich wyeliminować dla dobra jego rządów. Królewska para zaplanowała więc podstęp. Popiel urządził ucztę, zapraszając wszystkich, których podejrzewał o spiskowanie przeciwko niemu. Podczas biesiady ogłosił zebranym, że niedługo umrze i uroczystość jest po prostu stypą odbywającą się za jego życia. Na tę wieść goście zaczęli opłakiwać króla. W końcu władca wzniósł toast z kunsztownie wykonanego wcześniej przez małżonkę kielicha. Skosztował i podał go dalej, by biesiadnicy się napili za pamięć o nim. Goście nie wiedzieli jednak, że naczynie zostało skonstruowane w taki sposób, by pierwszy łyk wina pozostawał czysty, a reszta zaprawiona była trucizną. Tej samej nocy wszyscy goście zmarli. Zwłoki po nich nie zostały nawet pochowane. To z niepogrzebanych ciał dawnych możnowładców i rodziny Popiela wylęgły się myszy, które zaczęły ścigać rodzinę królewską przez stawy, bagna, rzeki i ogniste stosy. Ostatecznie rodzina królewska schowała się w wysokiej wieży, gdzie mimo prób ucieczki dosięgła ich kara w postaci zagryzienia przez hordy łaknących monarszej krwi gryzoni. 


Mysia Wieża w Kruszwicy, 1979 rok


Myszy zjadły Popiela
Obie wersje legendy znacznie się od siebie różnią. Gall Anonim nie daje nam informacji na temat tego, dlaczego Popiel został usunięty z krainy i czemu cierpiał prześladowania od myszy. Kronikarz zaznacza, że jest to związane z pogańskim błędami przeszłości. Domniemywać więc możemy, że jako chrześcijanin, zapisując legendę, celowo pominął pewne wątki. Inaczej jest u Kadłubka, który swoją relacją stworzył najbardziej znany wizerunek Popiela - zgnuśniałego, leniwego i dekadenckiego władcy, który za swoje czyny zostaje ostatecznie zgładzony przez myszy. Tym, co łączy obie wersje legendy, jest kulminacyjna scena, w której obserwujemy ucieczkę władcy. W obu kronikach Popiel wraz z rodziną szukają schronienia w wysokiej wieży, gdzie dokonuje się kara. Fabularny motyw ucieczki przed chmarą gryzoni nie jest czymś wyjątkowym. Legendy kończące się pożarciem bohatera przez myszy licznie pojawiają się na terenie całej Europy. Mimo iż legendy te zostały spisane już w czasach chrześcijańskich, możemy domniemywać, że mają korzenie o wiele starsze[1]. Warto przyjrzeć się kilku legendom podobnym do tej, którą znamy z polskich legend dynastycznych.

Legenda o rycerzu z Kroniki Thietmara
Autor wspomina o rycerzu, który okradł klasztor świętego Klemensa. Kiedy nie chciał zadośćuczynić swemu występkowi, napadła go w sypialni horda myszy. Rycerz wpierw bronił się kijem, a gdy to nie pomogło, dobył miecz. I gdy ten oręż zawiódł, rycerz kazał się zamknąć w skrzyni i zawiesić ją pod sufitem komnaty. Kiedy wszyscy już myśleli, że ostatni sposób skutecznie odgonił szkodniki, zdjęto skrzynię i podniesiono jej wieko. Okazało się że rycerz leży w niej martwy od ran zadanych przez myszy. 

Legenda o Hattonie
Losy arcybiskupa Hattona zostały rozsławione dzięki braciom Grimm. Legenda opowiada o tyranie, który wyzyskiwał swoich chłopów. Gdy nastały chude lata, chłopi Hattona cierpieli głód. Arcybiskup posiadający spore zapasy zboża, zaczął je odsprzedawać swym poddanym. Ceny były jednak tak wyśrubowane, że prawie nikogo nie było na nie stać. Nikczemność arcybiskupa oraz głód poddanych spowodowały, że chłopi zaczęli przygotowywać się do buntu przeciwko swojemu panu. Wieść ta dotarła do Hattona, który oświadczył, że odda im zapasy w umówionym miejscu, w pewnej stodole. Gdy wieśniacy zebrali się w niej, biskup nakazał zabarykadować i podpalić budowlę. Zamordowanie swych poddanych spowodowało, że arcybiskupa zaczęły napadać hordy gryzoni. Biskup nakazał więc zbudować na wyspie znajdującej się na Renie wieżę obronną, w której się skrył, co oczywiście mu nie pomogło. 

Biskup Alewik
Kronika klasztoru z Ebersheim donosi o konflikcie benedyktynów i biskupa Strasburga Alewika. Biskup ten nie był zadowolony z wyboru nowego opata, więc siłą przejął dobra klasztoru. Jego czyny szybko zostały ukarane. Zmożony podagrą biskup przez rok nawiedzany był przez myszy, które przygryzały jego kończyny. Zmęczony napaściami szkodników kazał zawiesić swoje łoże wysoko pod sufitem komnaty. Oczywiście sposób ten nie zadziałał i biskup zmarł od ukąszeń myszy. 

Legenda o relikwiach świętego Attali
Poprzednik Alewika, również pełniący służbę biskupią w Strasburgu, miał nieco więcej szczęścia. Biskup Wiledorf pragnął posiadać relikwie świętego Attali, które znajdowały się w klasztorze świętego Stefana. Ukradł je i został, podobnie jak inni bohaterowie omawiani w tym tekście, ukarany plagą myszy. Aby przed nimi uciec wsiadł na statek, sądząc że na wodzie będzie bezpieczny. Gryzonie dopadają go jednak i tam, atakując nawet wtedy, gdy Wiledorf wyskakuje z okrętu. Udaje mu się ocalić życie za cenę wyznania skruchy. Po tym zdarzeniu myszy znikają. 

Jarl Asbjorn
Wariant mysiej legendy pojawia się również w Skandynawii. Knytlingasaga wspomina o jarlu Asbjornie, współwinnemu śmierci króla Danii Kanuta Wielkiego. Pewnego razu, gdy nocował wraz ze świtą w jakimś domu, został napadnięty przez szczury. Saga podkreśla, że nocował na strychu, w najwyższej kondygnacji domu. Nie mogąc się przed nimi obronić, Asbjorn wyskoczył przez okno. Zbiorowy prześladowca zrobił to samo i gnał za nim, nawet gdy jarl uciekł statkiem na pełne morze. Tam jednak również dosięgła go  kara i szczury rozerwały jarla Asbjorna na strzępy. 

Legenda Cyganów siedmiogrodzkich 
Słynący z tyranii król spotkał żebraczkę proszącą o kawałek chleba. Odmówił jej i skazał na śmierć przez przepiłowanie. Zdarzenie to z woli boskiej spowodowało w kraju tyrana nieurodzaj. Nadeszło upalne lato i ciężka zima. Lud zaczął głodować. W końcu za swoje złe uczynki władca został napadnięty przez chmary myszy i zjedzony. Do kraju wróciła pomyślność.

Gesta regnum anglorum
Kronikarz William z Malmesbury opisuje zasłyszaną historię o przeciwniku króla Henryka. Według niej, oponent władcy został podczas biesiady zaatakowany przez myszy. Z początku próbowano obronić się przed chmarą gryzoni rozbitymi na kije krzesłami. Ten sposób, oczywiście, nie zdał próby. Oponent króla w takiej sytuacji ratował się ucieczką na łódź - jak wspomina kronikarz - na długość lotu strzały. Groźne szkodniki dopłynęły jednak do łodzi i zagryzły nieszczęśnika. 

Rocznik Świętokrzyski
Mieszko Chościszko, syn Konrada Mazowieckiego, również został napadnięty przez chmarę myszy podczas biesiadowania. Rocznik mówi, że wystawna uczta dla książąt i rycerzy została urządzona z dobytku zagrabionego wdowom i sierotom. Opis nagłej napaści jest bardzo podobny do tego, który pojawia się w wypadku opisanym w kronice Williama z Malmesbury. Różnicą jest tylko brak ucieczki na łódź. Mieszka Chościszkę myszy pożarły na miejscu.

Szablon
W przytoczonych legendach możemy napotkać pewne prawidłowości. Bohaterem jest zawsze osoba o dużej władzy, która powinna mieć pieczę nad swoją krainą. Władca ten jest jednak tyranem[2] w jakiś sposób naruszającym sferę sacrum[3]. Spotyka go za to kara w postaci napaści przez hordy myszy. Sposoby uniknięcia kary również się powtarzają[4]. Antybohater najpierw stara się obronić przed gryzoniami walcząc z nimi bronią, następnie ratuje się ucieczką na wodę, wyspę, by w ostatnim akcie desperacji kierować się ku górze, do najwyższej komnaty zamku lub wieży, czy też podwiesić się pod sufitem. Można założyć, że kiedyś istniała pierwotna wersja legendy, która zawierała w sobie wszystkie te sposoby ucieczki. Dowodem na to może być fakt, że część legend z czasem zaczęto przypisywać faktycznym miejscom, które posiadają określoną scenerię - wyspy nad jeziorem lub rzeką, przy których znajdował się zamek lub góra. Historie te obrosły wokół tych miejsc, by móc opowiedzieć wydarzenia w taki sposób by spełnił się ów pierwotny scenariusz ochrony przed hordami szkodników, zakładający te trzy sposoby[5].

Trójpodział
Mediewista Jacek Banaszkiewicz sugeruje, że rozbicie ucieczki władcy na trzy etapy miało bardzo duże znaczenie symboliczne dla ludzi żyjących we wczesnym średniowieczu, gdy mysie sagi były gawędami, przekazywanymi ustnie. Wytłumaczenie symboliki trzech etapów ucieczki legendarnych tyranów trzeba zacząć od zwięzłego zaprezentowania teorii trójpodziału profesora Georgesa Dumezila. Ten dwudziestowieczny francuski uczony, badacz i mitograf zauważył, że historie opowiadane w indoeuropejskim kręgu kulturowym charakteryzują się podziałem bogów i herosów na trzy funkcje społeczne[6]. Pierwszą funkcją jest funkcja magiczno-prawodawcza, drugą militarna, a trzecią rolniczo-wytwórcza. Miałoby to również odzwierciedlać podział społeczny w pierwotnych kulturach ludów indoeuropejskich. Jest to oczywiście bardzo duży skrót tej teorii, tracący wiele niuansów.

Król
W takim układzie ról władca posiadał szczególne znaczenie społeczne. Uosabiał jednocześnie wszystkie trzy przymioty tych funkcji. Znaczy to pokrótce, że pełnił rolę najwyższych: kapłana, wojownika i rolnika. Dobry monarcha miał być osią podziału między trzema grupami ludzi, zapewniając między nimi równowagę[7]. Można zaryzykować stwierdzenie, że w tradycyjnych społeczeństwach wczesnego średniowiecza przeświadczenie o takim podziale społecznym było częścią wiary w boski ład kosmiczny. 
Upadek
Dlatego też gdy Popiel czy Hatton występowali przeciwko temu ładowi, nie dbając o równowagę, stawali się tyranami wpadającymi w niełaskę sacrum. Podobnie rzecz się ma w hinduizmie oraz zaratusztrianizmie, religiach bliskich kulturowo wierzeniom przedchrześcijańskich Europejczyków. Pojawia się tam motyw władców tracących łaskę bogów, którzy zabierają panującemu zalety symbolizujące grupy społeczne. Utrata tych przymiotów powoduje upadek rządzących [8]. W przypadku hinduskiego Yayatiego i irańskiego Yimy (perskiego Dżamszida) grzechem powodującym niełaskę bóstw jest kłamstwo lub pycha.

Wojownicy
Podobną sytuację obserwujemy w przypadku wojowniczych bóstw i herosów, oddających się działalności militarnej. Postacie takie jak Indra, Herakles czy Starkadr popełniają kolejne zbrodnie zarówno wobec bogów, jak również przeciw społecznemu porządkowi. Prowadzi to walecznego bohatera do unicestwienia. Skandynawski heros Starkadr, dostał od Odyna trzy życia, które traci w ramach kar za przewinienia. Najpierw obraża jedno z bóstw, czyli popełnia występek przeciwko funkcji kapłańsko-prawodawczej, następnie okazuje tchórzostwo posługując się podstępem na polu walki, wystepuje przeciwko funkcji wojskowej. Ostatnie życie traci mordując podczas rabunku  - występek przeciwko funkcji wytwórczej[9].
Kara a ofiara
Badacze sugerują, że kara za przestępstwo wobec określonej funkcji społecznej ma związek z ofiarą dla bóstwa, który tej funkcji patronował. Niech przykładem będzie Odyn, zawiadujący funkcją kapłańsko-prawodawczą. Gdy ów bóg chciał zdobyć tajemną wiedzę, okupił ją wieszając się na drzewie życia. Podobnie czyniono z ludźmi i zwierzętami, które składano Odynowi i innym bogom zawiadującym tej funkcji[10]. Bóstwa patronujące wojnie otrzymywały ofiary poprzez cios mieczem, lub spalenie w ogniu. Z kolei ofiary dla bogów związanych z funkcją wytwórczą, zawiadujących urodzajem i dobrobytem, dokonywano przez zanurzenie, obmycie, kąpiel czy utopienie. Stąd też pojawia się motyw kary przez utonięcie władcy w kadzi z miodem, co jest charakterystyczne dla legend irlandzkich czy greckich[11].

Symbolika
Rozbita na trzy części ucieczka Popiela (czy innego przytoczonego wyżej legendarnego tyrana) przed chmarą myszy jest właśnie symboliczną utratą kolejnych cech władcy związanych z trójpodziałem społeczeństwa. Patrząc przez ten pryzmat, walka ze szkodnikami mieczem lub kijami jest symboliczną utratą przymiotów wojownika. Ucieczka na wodę lub statek byłaby utratą przymiotów wytwórcy. Zaś schronienie się w wieży, w najwyższej komnacie czy podwieszenie się pod sufitem, miałoby być utratą przymiotów kapłana-prawodawcy. Zjedzenie przez myszy w takim układzie jest ostatecznym zniszczeniem bohatera, który popadł w niełaskę bóstw[12]. 


Dwa kadry z komiksu: Opowieść o Popielu i myszach,
Scen. Barbara Seidler, Rys. Grzegorz Rosiński, Warszawa 1980 
Dar od bogów
Utrata wszystkich przymiotów trójpodziału jest symboliczną śmiercią władcy, ofiarą wobec całego panteonu bogów jak również prośbą o pomyślność społeczności. Będąc uosobieniem ładu społecznego, król w razie niepowodzeń mógł zostać złożony w ofierze bogom, by odwrócić brak pomyślności. Stąd też często w mysich sagach po zjedzeniu władcy przez gryzonie kraina na powrót staje się urodzajna[13]. W kręgu indoirańskim przymioty symbolizujące społeczny podział odbierane są upadłemu władcy przez bogów, a następnie otrzymuje je ktoś bardziej właściwy[14]. Echo tego motywu możemy obserwować w wersji legendy spisanej przez Galla Anonima. Piast wraz z Rzepką przyjmują tajemniczych gości, których odegnał Popiel. Spiżarnia Piasta magicznie rośnie od dóbr, gdy jednocześnie spiżarnia Popiela pustoszeje. Ostatecznie goście namaszczają piastowego syna Siemowita na przyszłego władcę.

Roczny dramat
Istnieje też teza, według której Popiel miałby być echem boga lub herosa odgrywającego rolę w „przedstawieniu” rocznego dramatu[15]. Jest to suma historii odtwarzanych podczas obrzędów w religiach, które dziś możemy nazwać kosmicznymi. Każdego roku ludy pogańskie w zależności od swoich tradycji odgrywały w określonych momentach roku wydarzenia, odbywające się „dawniej”, w czasie „kosmicznym”. Przedstawiały one dokonania ich bogów i mitycznych przodków[16]. Odtwarzanie ról wiązało się z utrzymaniem ładu kosmicznego jak również niosło ze sobą wartości, którymi kierowała się dana społeczność[17].

Wydarzenie
Według profesorów Marka Cetwińskiego i Marka Derwicha jednym z ważniejszych wydarzeń rocznego dramatu była walka dwóch herosów o centrum świata. Echa wiary w takie wydarzenie możemy obserwować w wielu baśniach i legendach u ludów indoeuropejskich. Centrum świata przedstawiane w nich bywa jako drzewo życia, złote jajo, kolumna, wzgórze lub księżniczka. Jeden z herosów jest strażnikiem tej osi, którego można utożsamiać z chtonicznym starcem, wiekowym władcą, smokiem, jeleniem, dzikiem lub bykiem. Drugi heros zazwyczaj jest młodzieńcem, często biednym, najmłodszym z rodzeństwa, znajdą, prostym rzemieślnikiem, gromowładnym wojownikiem lub po prostu rycerzem. Symbolika zwierzęca bywa w tym wypadku zawodna, gdyż młodzian również potrafił być przedstawiany pod postacią dzika lub byka. W rocznym dramacie historia ta miała bezpośredni związek z ustaniem zimy i nastaniem wiosny, odrodzeniem się świata. Młody heros odbijał drzewo życia z rąk starego herosa, dzięki czemu świat mógł na nowo odżyć[18].
Gniezno
Patrząc na postać Popiela przez pryzmat rocznego dramatu, wymienieni wyżej badacze zauważają, że władca ten sprawuje władzę w Gnieźnie. Miasto założone zostało przez legendarnego Lecha po tym, jak napotkał podczas wędrówki swojego ludu drzewo, na którego szczycie było gniazdo orła. Symbol drzewa mającego w swej koronie orła, to typowe dla ludów indoeuropejskich przedstawienie osi świata. Gniezno więc miałoby być mitycznym centrum, a Popiel sprawujący w nim władzę byłby jego strażnikiem[19].

Moździerz
Drzewo życia w religiach przedchrześcijańskich jest symboliczną mapą rzeczywistości. Na terenie słowiańszczyzny była ona również przedstawiana jako tłuczek i moździerz lub dwa żarna młyńskie[20]. W legendzie dynastycznej Galla Anonima fabuła skupia się na dwóch postaciach – Piaście i Popielu. Ciekawym faktem jest to, że Piast po ukraińsku oznacza tłuczek od moździerza [21], o czym pisałem we wcześniejszym tekście. Można by więc przypuszczać, że jeżeli Piast jest herosem uosabiającym górne gromowładne żarno, to Popiel miałby uosabiać dolne, chtoniczne żarno. Czy w takim razie Popiel jest echem podziemnego bóstwa? Mimo iż wiele wskazywałoby na to, że może tak być, współczesny stan wiedzy o wierzeniach staropolskich czy słowiańskich nie
upoważnia nas do ostatecznych odpowiedzi.


Yggdrasil
Baśnie Ludowe
W podaniach ludowych występuje postać o imieniu Popielarz, która podczas przygody zdradza swego najstarszego brata, pragnącego uratować królewnę z rąk Mysiego Króla. Władca przetrzymuje swoją córkę w zamku stojącym na szklanej górze. Popielarz zabija brata, pokonuje władcę i sam ratuje księżniczkę[22]. W tym wypadku postać Popielarza, która miałaby być tożsama z postacią Popiela, jest władcą o charakterze gromowładnym. Sugerowałaby to symbolika myszy i Mysiego Króla, która ma charakter podziemny[23]. Ponadto badacze sugerują, że wątki związane z Popielem snute przez kronikarzy mogą być dokończeniem baśni o Popielarzu i szklanej górze. Znaczyłoby to, że Popiel miałby zostać pożarty przez myszy w afekcie za odbicie królewny. Również i ta teza jest trudna do obrony, gdyż w innej baśni ludowej sam Mysi Król tożsamy jest z postacią Popiela. Baśń zatytułowana właśnie „Mysi Król” opowiada o chłopcu, na którego głowę spadła z nieba korona. Lud widząc ten cud okrzyknął go królem. Młodzieniec nie chciał jednak przyznać się do biednych rodziców, przez co stracił łaskę nieba i został pożarty przez myszy[24]. 

________________________________
[1] Jacek Banaszkiewicz, Podanie o Piaście i Popielu, Warszawa 1986, s. 159
[2] Jacek Banaszkiewicz, Podanie... s. 179
[3] Jacek Banaszkiewicz, Podanie... s. 162
[4] Jacek Banaszkiewicz, Podanie... s. 167
[5] Jacek Banaszkiewicz, Podanie... s. 168
[6] Jacek Banaszkiewicz, Podanie... s. 184
[7] Jacek Banaszkiewicz, Podanie... s. 190
[8] Georges Dumezil, The Destiny of a King, Chicago and London 1988, s. 38
[9] Jacek Banaszkiewicz, Podanie... s. 184
[10] Jacek Banaszkiewicz, Podanie... s. 185
[11] Jacek Banaszkiewicz, Podanie... s. 185-186
[12] Jacek Banaszkiewicz, Podanie... s. 186
[13] Jacek Banaszkiewicz, Podanie... s. 190
[14] Georges Dumezil, The Destiny... s. 42
[15] Marek Cetwiński i Marek Derwich, Herby, legendy, dawne mity, KAW, Wrocław 1987, s. 96
[16]Mircea Eliade, Aspekty mitu, Warszawa 1998 s. 19
[17]Mircea Eliade, Aspekty..., s. 48
[18] CiD s.  93
[19] CiD s. 51
[20] CiD s.  26
[21] CiD s. 50
[22] CiD s. 95-96
[23] CiD s. 96
[24] CiD s. 165










2 komentarze:

  1. Świetny artykuł! Naprawdę dobrze się to czyta. Ciekawa i obszerna wiedza podana w przystępnej formie. Czekam niecierpliwie na kolejny :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja tam Popiela lubię... popierdzielony był... Czyli, tak standardowo jak na władców

    OdpowiedzUsuń