
W końcu. W końcu Łokietek. Koniec z tym okropnym rozbiciem dzielnicowym. Jego przydomek pochodzi od niezwykle niskiego wzrostu. A jak wiemy mali ludzie to strasznie podłe skurczybyki, tak też szybko wyrugował sobie drogę do tronu krakowskiego. Po czym nałożył na swoj karłowaty łeb koronę, spłodził syna i był świetny, bo umocnił władzę królewską w Polsce.
Och, do wuja wacława. Zgubiłem gdzieś po drodze dwóch czeskich królów rządzących naszym kartoflanym nadwislańskim krajem, cóż. Bede musiał ich skrobnąć jeszcze.